Poznali się w szkole, nie od razu zaiskrzyło
Na wszystko potrzeba czasu, teraz słuchaj jak to było
Ona chciała się uczyć, te ambicje i te plany
On przychodził ujarany, spał na lekcjach, miał to w dupie
Chociaż zdolny ogólnie, to o przyszłości nie myślał
Mimo, że mało gadali nagle stała się mu bliższa
Nocne smsy i tak mijały miesiące
Zaczęli się spotykać jeszcze przed półrocza końcem
Wydawało się być super, te uśmiechy i spojrzenia
Opowiadał jej marzenia, bo poczuł że go słucha
Mówił prosto z serducha, taką to można pokochać
Nie znała życia na blokach, anioł, dar od Boga
Przychodził na osiedle, wszystkim o niej opowiadał
Słodka jak czekolada, nie potrafiłaby kłamać
Nie mógł spać do rana, kiedy myślał o niej w nocy
Poczekaj do drugiej zwrotki, patrz jak życie go zaskoczy
Wystarczyło że poczuła, że chłopak się zabujał
Zaczęła go robić w chuja, kręcić i oszukiwać
Była tak fałszywa, dalej grała swoją rolę
Słodka jak aniołek, na boku miała drugiego || Rambo & Olka - Historia
|