dajesz mi pewność . Ale daj mi coś jeszcze na czym będe mogła sie oprzeć , coś co będzie dawało mi siłę . Daj mi jakiś eliksir na ten pierdolony strach o dzień następny . daj mi znak ze jednak Ci zależy . Czuje sie nikim , stoje na przeciwko i czuje sie zdeptana , poniżona . daj chodz troche wiary w to ze będzie lepiej . To ty zawsze powtarzasz ze jutro jest najważniejsze i ze wiara dodaje nam skrzydeł , że dzięki niej mozemy i sami chcemy dokonać czegoś wielkiego ale czego ? tak czuje to ze jest fajnie ale do kiedy ? Do kiedy jesteś przy mnie ? nie tak nie moze być , wszytsko pieprzysz tym swoim uśmiechem . Pragę bym istaniała dla ciebie jak ty dla mnie i nie chce pieprzyc głupot o uczuciach i przywiązaniu bo to stało sie moim życiem i nie umiem sie z tego uwolnić . Chciałabym mieć tą silną wole ze mogłabym powiedzieć nie , a nie umiem . I co znowu to samo jem bo tak odganiam od siebie strach , tyje i wszystko przygniata mnie jak słoń indyjski . Rzygam tą codziennością .
|