ostatni piątek trzynastego był szczęśliwy i chyba przeniósł się na wtorek siedemnastego: dwója z kartkówki z chemii a co za tym idzie dwója na koniec ;/ trója z całorocznego sprawdzianu z angielskiego i czwóra na koniec ;/ jak biegłam na autobus po szkole zgubiłam but przez co autobus oczywiście mi odjechał i musiałam targać z buta. a! no i jeszcze spóźniłam się na trening przez mega kolejkę do kasy w biedronce. no cudowny dzień, nie ma co -.-
|