-nie chcę już o nas walczyć.. nie potrafie... - płakałam wtulając się mojego przyjaciela. -Jesteś moją najlepszą przyjaciółką i jeśli powiesz jedno słowo, zbiore ekipe i pojedziemy mu nawalić. Nie będziesz płakać przez tego frajera. - powiedział zdenerwowany. - Nie trzeba.. poradze sobie. - otarłam łzy. - nie będę więcej płakać, nie będę za nim tęsknić, zapomnę o nim... jeśli starczy mi sił, to może naet przestane go kochać...- wyszeptałam. - Kochać go nigdy nie przestaniesz, wiem to Słonko, ale razem damy rade. Bo w końcu od czego są przyjaciele?- puścił mi oczko. -Myślałam, że będzie łatwiej... myślałam, że dam rade w tydzień, no może miesiąc, o nim zapomnieć... ale nie, nie potrafie... Kocham go do cholery i gdyby dało się cofnąć czas...- wstałam szybko. -Ale czasu nie da się cofnąć - dokończyłam i przerwałam nasze wspólne zdjęcie...
|