ciągle analizuje każde słowo , każdy gest . doszłam do wniosku , że on doskonale wie , że go kocham , a mój rozum nie chce przyjąć tego do świadomości , więc wmawiam sobie , że nic nie wie o mojej miłości względem jego i chce mu ją udowodnić . zamieniam się w jakąś samolubną kretynkę , ranię ludzi wokół siebie , nie zważam na uczucia innych , mysle tylko o sobie .. po prostu traktuje ludzi tak jak on traktuje mnie . możliwe jest też , że wkoncu pokocham jakiegoś innego chłopaka i wtedy zadam sobie pytanie dlaczego zmarnowałam tyle czasu na tego egocentrycznego palanta . chyba ze w ogóle zrobie się całkiem inna , bede płakać przy zwykłej reklamie , zamyślać się przy piosenkach i przeżywac ból aktorek w romantycznych filmach . jak z nim rozmawiałam to prawie jakbym słuchała swojego najgłębszego głosu wewnętrznego . taka niezwykła zgodność tego , co myśle i czuje z tym co słysze . jak to jest możliwe , że tak cholernie tęsknie za kimś kogo praktycznie i nawet teoretycznie nie miałam . !?
|