|
Chciałabym dalej być Twoją przyjaciółką. Chodzić razem na osiedle do brata albo innych elo skejtów, żeby się zjarać. Dalej ratowałbyś mnie najebaną, prowadząc przez krzaki do jakiegoś normalnego miejsca. Na serio będę tęskniła za Twoimi gadkami i tępymi kminami, ale niestety. Nie chcę już nawet na Ciebie patrzeć. Teraz Ty mnie oszukałeś. Tydzień po ostatnich przeprosinach znowu odjebałeś. I już nie wystarczy głupie 'przepraszam Madzia, już nigdy więcej'. W tym momencie możesz robić co chcesz. W głębi duszy tak jak wcześniej będę na Ciebie zła za każde 'wybryki', o ile można to tak nazwać, ale już nie będziesz słuchał mojej gadki. Już nawet zdawać dla mnie nie musisz. Nic nie musisz. Odlot, co nie? ||mryk.mryk||
|