Wtulona w jego ramiona, wsłuchana w dźwięk jego głosu. Pozornie zwykłe czynności sprawiają, że jest najszczęśliwszą osobą na świecie. Staneliśmy na jednym z mostów i obserwowaliśmy zachodzące powoli słońce. Po policzku spłynęło jej kilka łez, przygryzłam delikatnie wargi i zamknęłam oczy. Doszło do mnie, że mam więcej niż kiedykolwiek pragnęłam mieć. Nie potrzebowałam willi z basenem i milionów na koncie. Wystarczy, że on jest blisko!
|