Zakończenie gimnazjum , było chyba czymś najgorszym , czym przezyłam przez trzy lata w tej szkole. Ostatni raz zobaczenie razem tych wszystkich pociesznych mordek , tyle niezapomnianych akcji . Codzienne odwiedziny pani pedagog , obca nie była droga do gabinetu pana dyrektore , co miesieczne zebrania z policją , grupowe picie "pepsi" na lekcji historii , chowanie się po szafkach na fizyce,palenie szlug za szkołą ,podpalanie zeszytów na chemi , bo trzeba zrobić doświadczenie , rzucanie rac na matmie , dziewięcio godzinna tułaczka autobusem do stolicy i Wrocławia . A to wszystko podsumowaniem "szczęśliwej drogi już czas " i " ale to już było" , łzami w oczach i niezapomnianymi wspomnieniami , które zostaną na zawsze . | sg♥
|