Gdy śnię,śni mi się tylko on . Od kilku nocy przychodzi do mnie i macha z odległego brzegu, jakby czekał cierpliwie na moje przybycie. Nie wypowiada ani słowa , ale jego uśmiech mówi wszystko. " Jak się masz? Tęskniłem za tobą. Tak wszystko w porządku. Nie martw się. " Tam gdzie stoi, rosną drzewa w pełnym rozkwicie, lśniące od kwiatów we wszelkich możliwych kolorach. Fragmenty ziemi są nadal wypalone i skaliste. Widać twarde, jałowe zagony, na których być może już nigdy nic nie wyrośnie . Trudno powiedzieć. Ale gdzie indziej maleńkie zielone pędy przebijają sie przez żyzną, czarną glebę. Międzyświat się leczy. Kartik bierze patyk i grzebie w świerzej ziemi. Coś rysuje,ale nie wiem jeszcze co . Wtem przez chmury przebijają się promienie słońca i w ich świetle widzę, co narysował. To symbol: dwie splecione dłonie otoczone przez idealny, nieprzerwany krąg . Miłośc .
|