nie po raz pierwszy był pijany. nie po raz pierwszy próbował ją zatrzymać jak najdłużej. już nawet nie patrzył jej w oczy. chwiał się tylko,mówiąc jak bardzo mu ciężko,jak bardzo się boi. co chwilę zaczynał od nowa. ona wciąż nie wie czy to ze strachu,nerwów czy poprzez alkohol. powiedział o wiele za dużo jednocześnie nie mówiąc zbyt wiele. oparł się plecami o drucianą siatkę,po czym zjechał w dół bezradnie. a ona? ona w tym czasie odeszła,zostawiając po sobie tylko żal w sercu i ślad łez na trawie... / dajmiskalpel
|