Pamiętam ten dzień jak wszystkie. Obraziłeś się na mnie, nie wiedziałam co mam zrobić. Uniosłeś głowe do góry i się nie odzywałeś. Żeby Cię przeprosić i pocałować musiałam skakać. gdy dałam sobie spokój i usiadłam na murku, ty podeszłeś i powiedziałeś że kochasz patrzeć jak się męcze. nie odezwałam się wtedy ani słowem. uśmiechłeś się do mnie i pocałowałeś mówia : ei, dziubek, nie obrażaj się. po czym wziołeś mnie na ręce i zaniosłeś na ulubioną ławke, znów mówiąc ze mnie kochasz. wtedy sen się urwał, bo musiałam iść do szkoły.
|