chyba zmienię imię albo każe innym, żeby dali mi nową ksywę. złe wspomnienia, wiecie to bardzo dobra ucieczka. Przynajmniej z mojej strony, bo nie każdy może uciekać przed tym co było. Wiem, że nie wymarzę tego z pamięci, będzie we mnie to tkwiło do końca. Przez te 4 miesiące byłam o wiele razy lepszym człowiekiem niż przedtem pozwalałam sobie na pomiatanie sobą, byłam raniona.. a dobra nie będę użalała się nad swoimi przeżyciami. Dlatego nie chcę by ktokolwiek mówił do mnie Martynka?, to zdrobnienie przeszło do historii teraz go nikt nie używa,bo nasza znajomość poszła się jebać ale o tym nie zapominajmy.
|