Co? 10 dni temu, po 99 dniach nasze serce i mózgi znowu mogły się połączyć. I naprawdę poczułam ulgę. Jakby nagle nakarmiono moją spragnioną swej brakującej części duszę. To było 10 dni temu? Naprawdę? Dla mnie jak sto. ;} Taaak. Teraz już nie damy się rozłączyć nikomu. Chociaż ciągle obawiam się, że potemcipowiem nas śledzą. ^.^
|