|
spotkała Go na mieście. serce robiło fikołki, brzuch skręcał się na wszystkie strony, nie mogła myśleć. tak dawno Go nie widziała. minęły miesiące od zerwania, Ona jednak nadal darzyła Go głębokim uczuciem. wreszcie odległość, która ich dzieliła, zmalała do zera. - cześć. - powiedział. - h..hej...- wyjąkała. minął Ją. jeszcze nigdy nie była tak rozczarowana. kiedyś tak bardzo zakochani, szczęśliwi, a teraz po prostu znajomi mówiący sobie cześć. ale czego Ona się spodziewała ? że podejdzie, weźmie ją w ramiona i powie jak bardzo tęsknił ? "idiotka, która wciąż żyje złudzeniami" - pomyślała, i zrozumiała że dla najważniejszej osoby w Jej życiu już nigdy nie będzie kimś więcej niż znajomą ./ anyway
|