Wszędzie, gdzie najdalej potrafię sięgnąć pamięcią, jesteśmy razem. Były przerwy, ale wtedy jednak czegoś mi brakowało.. Obrażam Ją mówiąc "czegoś", a nie "kogoś"? Mylisz się. Czegoś - znaczy połową mego serca, połową mózgu, jak nie więcej. :D Poza tym, nie mogę powiedzieć "kogoś", bo to tak jakbym mówiła o sobie w trzeciej osobie. Są dwa ciała, ale jedna dusza. Ktoś kiedyś natchnął nią dwa ciała, żeby razem się uzupełniały. Nie dwa, lecz jedno. J e d n o ś ć, trwająca całą w i e c z n o ś ć. | 2/3
|