Cała jestem z deszczu, mokra, brzydka. Włosy przykleiły się do twarzy, tusz rozmazał się. Chcę się do kogoś przytulić, zimno mi. Ale boją się mnie, że ich zamoczę, ważniejszy jest dla nich wygląd, niż uczucia drugiego człowieka. Ludzie, przejrzyjcie na oczy! Pomocy! To się nazywa smutek.. Sama, brzydka, nikt nie chce mi pomóc. Ale przecież musi wyjść słońce, musi być lepiej. Wierzę, że znajdę kogoś, kto wyciągnie do mnie pomocną dłoń, w razie ulewy użyczy mi swojego parasola..
|