Znasz to, że kochasz kogoś ale jest to tak strasznie bolesne, że nie możesz żyć normalnie.? Że nie potrafisz cieszyć się z życia. Chodzisz smutny, bo on Cię nie chce, przynajmniej nie teraz. Stawia nieudolne kroki, które być może coś znaczą. Ale skoro przyjaciel mówi że to nie znaczy nic, po co się oszukiwać.? Gdy przyjaciel chodzi smutny z Twojego powodu, serce samo się kaleczy. Chce ponieść zasłużoną karę i tnie cienkie głębokie kreski, aby już zawsze pamiętać co zrobiło. A on musi być szczęśliwy, chociażby moim kosztem .Nie mogę pozwolić by zawracał sobie głowę tak durnym dzieckiem jak ja, więc postanowiłam, że sama odejdę, będę kochać M po cichu, i może kiedyś.. mnie pokocha.Przyjaciel będzie w końcu szczęśliwy bo nie będzie miał dotychczasowych zmartwień. Będzie wolny. Tak więc więcej mnie nie zobaczy, a gdy przypadkiem minie mnie w szkole mam nadzieje, że przynajmniej się uśmiechnie, by pokazać że potrafi się cieszyć. Potrafi żyć.

E-mail:
Hasło:

zapamiętaj mnie

Nie masz u nas konta? Zarejestruj się!