Umiała udawać. Bo prawie na tym opwierało sie jej życie. Rano przyklejała uśmiech do twarzy. nikt sie nie zoriętował. Ani rodzice ani przyjaciele. No bo dlaczego mieli by sie doszukiwać nieszczęscie w jej życiu? Miła, otwarta dziewczyna, z kochającą rodzią i przyjaciólmi. Lecz ona w głębi duszy ciepiała. Nie mogła wyrazić swojego bólu słowami, dlatego udawała. Potrafiła wspierać innych, pomagać im w trudnych decyzjach, lecz sobie nie umiała pomóc. Nikt nie popatrzył jej nigdy prosto w oczy i nie zobaczył tego bólu który tkwił niej, ból z który musiała codziennie znosić. Nikt nie doszukiwał sie drobiazgów w jej czynach. Może to właśnie w pewnym stopniu to przez takich ludzi jak wy musiała odejść. Każdy czeka na happy end tej opowieści, a go nie ma. Przeczytajcie to jeszcze raz. Ona "była" ale już jej nie ma.
|