Stałam z nim i z kolega. 'I' otworzył tymbarka, który aktualnie robił nam za poje. Dał kapselek mojemu miśkowi i powiedział, żeby bez patrzenia mi go dał, a ja mam zrobić to co jest tam napisane. Obydwoje zrobiliśmy niemrawe miny i wybuchnęliśmy śmiechem. ''Haa, no luz.' Dał mi kapselek. 'przytuul...'. Słodko się uśmiechnęłam i rzuciłam mu się w ramiona./kokaiina
|