Wbiegłam do firmy taty piszcząc i skacząc ze szczęścia. Zanim weszłam do biura usłyszał pytanie mamy co się stało, więc zaczęłam mówić, że się na mnie popatrzył i uśmiechną parę razy. Wtedy tatuś zainteresował się o kogo mi chodzi. Powiedziałam bez namysłu Twoje imię i nazwisko. Dopiero, gdy spojrzałam kto siedzi na fotelu obok zrozumiałam, że zrobiłam największą głupotę w życiu. To był jego tato. Jaki z tego morał ? Zawsze patrz kto siedzi obok zanim zaczniesz gadać o swojej miłości wymieniając dane osobowe.
|