Wciskaj mu kit, każdym możliwym sposobem karm go słodką paszą, niech żre wszystko co mu podajesz.
Serwuj mu żywe danie z obietnic, oplataj je długimi, czarnymi rzęsami, często mrugaj.
Malinowymi ustami wypowiadaj pachnące słodko słowa.
A on niech słucha, niech wierzy w każde słowo,
pamiętaj - zapewniaj go solidnie o twej słodkiej miłości, niech ufa.
Podaj mu delikatną dłoń, daj poczuć swój zapach, napawać się, tonąć w nim.
Wpatruj się dokładnie w jego oczy, by kolor twoich tęczówek zapamiętał jako najbarwniejszą tęczę.
A jak gnój się już zakocha rzewnie, niechaj usłyszy
malinowymi ustami malowane, zobaczone w tęczowych oczach
słowa nie tak delikatne jak jej dłonie... tak po prostu - spierdalaj.
|