Cz. 1 Była to bardzo wspaniała dziewczyna
Często powtarzał: Ty moja jedyna
Bała się najgorszego ze kiedyś ja porzuci
Nie będzie chciał jej znać - ich czas nigdy nie wróci...
Wiedziała, że wtedy życia by nie miała
Nie dałaby rady.. Za mocno kochała
Po jakimś czasie nie tak samo było..
Zero jego wyznań... Cos się w nim zmieniło..
Coraz rzadziej się z nią spotykał
Gdy mówił: Kocham wzroku jej unikał
Czuła jakby była z obca osoba
Czegoś się bała, nie była sobą
Przytuliła go mocno,
Mówiła: kochanie....
Nie sądziła, że dziś nastąpi ich pożegnanie....
Zaczął mówić cos...: wiesz, mam Cię dość
Ona milczała, tylko łza cichutko
Po jej policzku spływała
Nie wiedział ze dziewczynie
Właśnie wbijał w serce nóź
Siedziała sama myśląc o tym, co się stało
Nie mogła uwierzyć... Tak ja to zablolalo
Do domu wracać nie chciała..
Poszła na mostek.... Miejsce, które tak bardzo lubiała..
Miejsce... Gdzie wszystkie swe smutki i żale wylewała...
Myślała czy teraz jest z jakąś dziewczyną
|