chciałabym znów zacząć od czystego konta, nigdzie przed niczym nie uciekać, nie uciekać się do tchórzowskich zagrywek i wziąć na siebie cały ten ciężar, na który sobie zasłużyłam i jak przyszło na 'dojrzałą' osobę [chyba tylko wiekiem], potrafić to ponieść dalej bez gadania. stanąć twarzą w twarz, stawić czoło.
straciłam trochę rozumu - na pewno, ale nie bez przyczyny. bardzo chcę być mądrzejsza, mądrzejsza niż Ci, którzy się zmienili. więc będę na tyle, na ile potrafię w tej chwili, nie liczę na wiele, bo nie potrafię trzeźwo myśleć, jeszcze nie. oby to kiedyś się zmieniło, bo utrudnia mi życie. wszystko co robię i mówię wydaje mi się być głupie, cokolwiek by to nie było.
|