Dziś będąc w Wesołym Miasteczku czułam się tak cudownie. Przez krótką chwilę poczułam się jak dziecko.
Patrzyłam na dzieci które skakały z radości bo rodzice kupili im karnety na wybrane karuzele. Tak strasznie im zazdrościłam, że są takie szczęśliwe i beztroskie. Czasami chciałabym wrócić do czasów gdzie moim największym zmartwieniem było to czy zdążę obejrzeć wieczorynkę.
|