chciałabym by nareszcie było dobrze. bym w końcu mogła zasnąć bez żadnej kropli na policzku lub co gorsza na poduszce. chcę uśmiechać się szczerze i nie udawać nic przed nikim. nie chcę złego humoru tłumaczyć bólem głowy, nogi czy palca. chcę by w końcu moje całe pogmatwane życie ułożyło się i pozwoliło mi ze spokojem oddychać, a serce pozwoliło żyć.
|