w głowie mętlik . z jednej strony go kocham , z drugiej czuję , że to zauroczenie i przyzwyczajenie . nie wiem sama . są momenty , kiedy sądzę , że zakochałam się drugi raz w moim skomplikowanym życiu , ale rozstanie z nim już od dawna przeżywam dziwnie dobrze . jacyś frajerzy . ? kręcą się wokół , mam ich szczerze dość . tęsknię za nim , nie potrafię tego ukryć . brakuje mi samej jego obecności , tego , że często olewał mnie i wolał pić z kumplami czy siedzieć w domu , ale wiem , że ZAWSZE był i mogłam na nim polegać . jego głos , jego śmiech i żarty , bywało , że ze mnie. ale mimo wszystko , mimo tych wielu wad , zajebiście mi zależało. . chociaż nie mam już sił i wypaliłam się już doszczętnie tym śmiesznym uczuciem . [ choclairs_ ]
|