Bolec: Nie ma sprawy, ubijemy interes.
Fred: Masz pitbulla, który wygląda jak jamnik, gibasz się jak pierdolony rezus, zachwycasz się panem Kunta-Kinte, marnujesz mojemu kumplowi ścieżkę najlepszego proszku, a na koniec puszczasz nam film o facecie w łódce. I ty chcesz, żebyśmy ubili interes?!
Grucha: No właśnie. Kim ty w ogóle, kurwa, jesteś, pajacu?
Bolec: Rzeczywiście może nie wszystko wyszło tak, jak należy, ale to da się naprawić. Zaraz przyjdą dziewczyny i ubijemy interes.
Fred: Po tym, co tu zobaczyłem, nie wiem, czy chciałbym z tobą ubić muchę w kiblu.
|