Nagle! dostała impuls, i wlała wzrok w niego
Nastała cisza, z ich słów zostało tylko echo
On powoli się zbliżał, jego serce biło lekko
Ale jej biło, jakby zaraz miało złamać żebro
Pocałowali się, a potem zapłonął w nich ogień
Podniecenie zjadło lęk, czuła się wtedy już dobrze
Miała podświadomą chęć, wtedy były jej dni płodne
I dała jakby klucz, pozwalając rozpiąć spodnie
|