[CZĘŚĆ 1 ]To jest tak dziwne, że nie potrafisz na niczym się skupić, że nie wiesz, o czym masz myśleć. O tym, że znów coś ci nie wychodzi, a może o tym, że nie potrafisz walczyć o coś na czym ci zależy? Denerwujesz się. Nerwy wieczorem nie dały ci zasnąć, a w tej chwili, czyli o poranku nie dają ci się podnieść z łóżka. W końcu z trudem wstajesz, przecierasz oczy, spoglądasz w lusterko z myślą, że znów wyglądasz strasznie. Tego dnia oczy na pewno nie będą twoim atutem. Myślisz o tym, że musisz znaleźć w sobie chociaż odrobinkę siły, by domownicy nie zauważyli, że nie jesteś już tą uśmiechnięta kobietą, jaką byłaś wczoraj. Jeszcze chwila sztucznego uśmiechu, tylko momencik i będziesz mogła być sobą. Nareszcie, zostałaś sama, już nie musisz niczego ukrywać. Pozostał ci już tylko (a może aż) cały dzień niekończącej się walki z niechęcią do egzystowania.
|