Gdyby nie garstka tych, którzy dają mi to światło, to już bym na cmentarzu pewnie miał grób na własność. Najmniejsza przykrość potrafi bardzo zranić, taki jestem, i co? Mam się z tego powodu zabić? Nie mogę tego zrobić, a potrafiłbym, tak czuje. Nie mogę zostawić tych, których kocham i szanuje. Nie mogę, po prostu to jeszcze nie jest czas na to, nie, jeszcze nie teraz. Nie dam satysfakcji szmatom. Przytul mnie, gdy tego potrzebuję, weź ten bagaż. A Ty patrz może jak to się robi, gdy nie pomagasz. Oni są zawsze przy mnie i to chyba dzięki Bogu. ♥
|