szedł tym majestatycznym krokiem w moją stronę z promiennym uśmiechem. jedną rękę trzymał w kieszeni a w drugiej trzymał wielkiego lizaka serduszko. podszedł blisko tak, że zapach jego ciała unosił się wokół mnie. patrzyłam na niego a on wyciągną rękę z kieszeni pochylił się lekko i musną moje usta delikatnie. //cukierkowataa
|