oskarżam matematykę o to, że począwszy od pierwszej klasy szkoły podstawowej była bezwzględnym złodziejem czasu. Za kradzież skazuję ją na dożywotnie usunięcie z życia społecznego. sprawę uznaję za zakończoną, czyli pierdolimy odrabianie lekcji z matematyki, gdy za oknem słońce napierdala.
|