wiesz jak to jest, jak tracisz na wszystko ochotę? jak powoli uchodzi z Ciebie radość z dotychczasowego życia? jak najlepiej byłoby stąd uciec, nie wrócić. tylko, no właśnie - nie masz gdzie. jak jedynymi ludźmi, którzy Cię w pełni rozumieją są osoby mieszkające kilkaset km dalej od Ciebie? jak jedynym wyjściem z tego całego sie tu byłoby zniknięcie? jak jedyne, czego aktualnie chcesz, to ramion osoby z drugiego końca polski? jak przy każdym upadku nie ma Cię kto z niego podnieść? no właśnie. więc nie pierdol że mnie rozumiesz./iamsuperman
|