Nie mam już siły by podnieść głowę, spojrzeć ludziom w twarz, udawać że wszystko jest cudnie. Kiedyś potrafiłam żyć z ciężarem braku akceptacji i bez bliskiej osoby… A teraz co? Co się zmieniło? Dlaczego zmieniłam się w obraz osoby która narzeka na swój los?
|