a gdy poczuła, że moze go stracić ogarneło ją przerazenie. Momentalnie rzuciła wszystko w kat i zastanawiała sie co robić.On wściekły zaproponował spotkanie u niego jak najszybciej. niemal, ze w negliżu chciała wybiec z domu. nie zwracała uwagi na to, że jest cała zapłakana,nieuczesana, inna niż zwykle jak nie ona. Prędko pobiegła na tramwaj byle by być już przy nim, byle wszystko wyjaśnić. jadac tramwajem lzy przeslanialy jej oczy, miała ochotę schowac sie pod lozko jak male dziecko.nie potrafila sie uspokoic. przeciez wszystko o co sie starala. co budowala mialo zaraz runac . w koncu dojechała, wybiegla z tramwaju cala roztrzesiona zmierzajac w kierunku jego domu. zastanawiała sie co ma mu powiedziec jak to wytlumaczyc.dopuscila sie okropnego czynu, wiedziala o tym. wbiegla po schodach zadzwoniła dzwonkiem, serce bilo jej mocniej niz kiedy kolwiek. otworzył drzwi, oschle ja przywital odwrocil sie i odszedl do pokoju.[cz1]
|