pamiętam jak jako dzieciak obrażałam się na tatę, gdy oglądał wiadomości i nie chciał mi przełączyć na inny program - wtedy też tłumaczył mi , że to taka Jego bajka, jak dla mnie dobranocka. wtedy ja, małe, naiwne dziecko siadałam obok Niego i mówiąc 'no dobra, tatuś' oglądałam telewizję razem z Nim przy okazji zastanawiając się co ciekawszego jest w kobiecie siedzącej przy biurku i opowiadającej o świecie, niż w gumisiach czy smerfach
|