czesc 2 : ...Razem udali się na spacer, w stronę ich ulubionej kawiarni... wypili wspólnie kawę i Bobby postanowił odprowadzić Nicole to domu. Mama dziewczyny była bardzo wdzięczna i zaprosiła go do środka. Poszli do salonu, a Nicole udała się do łazienki. Długo nie wracała, więc Bobby poszedł sprawdzić co się z nią dzieję, że nie wraca. Gd otworzył drzwi, ujrzał Nicole, która leżała na błyszczących płytkach, a obok strumykiem leciała krew, z rany, którą miała na dłoni. Mama zadzwoniła na pogotowie...
Bobby: Kochanie, nie zostawiaj mnie... Kocham Cię!!
Nicole: [odzyskała przytomność] Ja nie mogę tak dalej żyć. Lekarze dali mi tylko kilka tygodni, a ja wolę to przyśpieszyć.
Bobby: Nie wygaduj głupst. Lekarze mogli się myślic...
Nicole: Wątpie! Kocham Cię. Dozobaczenia w niebie!!
Bobby: Już niedługo... przysięgam!!
|