-czego słuchasz? -Słonia. -mogłabyś nie słuchać go choć przez tydzień? proszę! -pojebało Cię? -proszę, to nie jest dla Ciebie odpowiednie, zmieniłaś się przez jego piosenki! -po pierwsze to nie piosenki, tylko bity kurwa, po drugie, nie przestanę Go słuchać!! -przynajmniej trzy dni! no proszę proszę proszę! -spoko, mogę nie słuchać jego bitów, pod warunkiem, że Ty nie będziesz oddychał i nic nie jadł przez tydzień, okej? -jesteś od tego uzależniona! -cóż, jakieś uzależnienia trzeba mieć.. / ta, i tu wychodzi jak moi "przyjaciele" mnie akceptują.
|