Sprawię, że przeglądając książkę telefoniczną, przystaniesz na moim numerze, usiądziesz na łóżku, a łza zachwieje ci się w oku i niepewnie naciśniesz zieloną słuchawkę, zadzwonisz, prosząc bym wróciła. a ja... no właśnie nie będę tą zimną suką jak obiecałam. nie kochanie. grzecznie, stęskniona ubiorę buty, wsiądę w pociąg i przyjadę. gdy tylko cię ujrzę tak po prostu przybiegnę, przytulę i nie puszczę nigdy więcej...
|