Nie widziała kim powinna być , widziała tylko jedno ,ze pomoc innym sprawiała jej ogromną radość , najbardziej pomoc psychiczna czy duchowa . Czasami potrafiła poświęcić własne szczęście dla innych ... I pomagając zapominała o własnych problemach ,dopóki nie weszła do swojego pustego pokoju , dopóki coś nie przypomniało jej jak bardzo była słaba , jak wiele wycierpiała , Kucała pogrążając się płaczu wiedziała ,że to jeszcze nie koniec , że jeszcze nie jeden człowiek sprawi jej ból , Po chwili wstawała wracając do normalnego życia , udając ,ze ta chwila załamania nigdy nie miała miejsca , Jej serce było ogromne mimo ,że tysiące razy ranione / wyimaginowana
|