Idziemy razem przez park, trzymamy za ręce
Oddycham dzięki Niej bo jest dla mnie tlenem
Upajam się bez końca ponieważ nie znam granic
Jest dla mnie wszystkim, świat dziś mógłby się zawalić
Do końca swych dni i byłbym wtedy szczęśliwy
Gdybyś był na mym miejscu to byś się nie dziwił
Wystarczy spojrzeć w te oczy, zanurzyć na dłużej
I widzieć tylko Tą jedyną i myśleć o Niej jak o cudzie
Odrzucić świat złudzeń, życie to nie iluzja
I chociaż czasem nie wiem czy ta myśl jest słuszna
I gdy patrzyłem na ten uśmiech i ciężko było wierzyć
Że to życie a nie sen a na prawdzie mi zależy
I ciągle czuje Jej zapach co unosi się w powietrzu
Bliskość Jej ciała, a może to był tylko sen
To nie był sen... Ta piękna istota...
I Kotku... Nadal Kocham...
|