- zniknij z mojego życia ty samolubna, zepsuta szmato .! - wykrzyczał jej prosto w twarz bojąc się co mu odpowie . Widział w jej oczach tą samą dziewczynę, którą tak kochał miał ochotę ją pocałować ale świetnie to ukrywał . Ona uśmiechnęła się uroczo i niesamowicie słodkim głosem powiedziała - Boże jak ja kocha te twoje oczy . - spojrzał na nią zszokowany . Nie przestając się uśmiechać dodała . - Czemu tak patrzysz .? Z jakiegoś powodu musiałam z tobą być .
|