| poluźniłam mu ciasną smycz. wychodził z kolegami, upijali się,
 a potem, godzinami nie odbierał telefonu. z jednej ''samotnej'' imprezy w tygodniu, 
 zrobiły się trzy. po dwóch miesiącach zorientowałam się, 
 że zaczął palić i wskoczył do łóżka swojej koleżance, pewnie nawet nie raz. 
 ta sytuacja utwierdziła mnie w przekonaniu, że miłość nie polega na zaufaniu. |