Szczerze mówiąc to mam dość kłamstw. Niby znam go od zawsze. Niby zawsze byliśmy ze sobą szczerzy. A może to tylko ja byłam tu szczera? Mniejsza o to. Dopiero teraz dowiaduję się z kim miałam do czynienia od ponad 14 lat. Może to tylko opinia innych? Może to subiektywność? To, że nie mam zdania nie znaczy, że nie chcę tego co było kiedyś. Z jednej strony chciałam o tym wiedzieć. Z drugiej nigdy bym wolała tego nie usłyszeć. Chętnie bym teraz poszła spać i obudziła się z tego koszmaru. Oczywiście najlepiej trzymać mnie w niewiedzy od 7 lat. Oczywiście. To była niewiedza? A może raczej kłamstwa maskujące wszystkie inne przewinienia? W każdym razie mam dość! Kurwa dość! Ja pierdole i wysiadam, wysiadam. / 404error
|