O co chodził..? Chyba o wszystko.. Wczoraj wieczorem jak siedziałam sama w pokoju, uświadomiłam sobie, że wszystko co było nie wróci, że spieprzyłam to swoimi błędami, że nie potrafię niczego już naprawić do stopnia jakie to było, że po prostu jestem beznadziejna, bo nie potrafię poradzić sobie z życiem..! Nawet sobie nie wyobrażasz ile myśli w tedy uderzało mi do głowy.. Każda z nich zadawała coraz większy ból, ale to im nie wystarczało, musiały walić prosto w serce, które dopiero co ogarnęłam.. Każda myśl dodawała coraz więcej motywacji do tego, żeby skończyć te życie.. [ t ]
|