spacerując po krakowskim rynku.. dostrzegłam coś niesamowitego.. pełno świateł, pełno ludzi, pełno ludzkich historii. Na mojej drodze spotkałam wielu, tych zakochanych, smutnych, szczęśliwych, pijanych.. każdy pozwolił mi dostrzec w tym świecie co innego.. chodź na chwile pozwolił oderwać się od rzeczywistości.. Widząc starą babcie i dziadka kroczących dumnie przez rynek, mocno wtulonych i uśmiechniętych w głębi duszy ich podziwiałam i zapragnęłam też takiego szczęścia jak oni.. Ta miłość.. ona jest potrzebna, bez niej jest pustka, której nic nie zastąpi.. Serce nie sługa.. postępuj tak by kiedyś spacerując po tym rynku nie spacerował sam.. z grupką ludzi pijanych i smutnych.. lecz z tą ukochaną osobą, która będzie z Tobą w każdej chwili życia, i z którą tworzyć będziesz kolejną historię której inni będą mogli tylko zazdrościć.
|