Czasem widzę rzeczy, których nie chciałbym widzieć, oczekując za co następny dzień mógł ulgę przynieść ze wszystkich moich ruchów jakąś naukę wynieść, i tym, którzy we mnie wierzą wstydu nie uczynić, chyba było warto, ale nie ma się co winić, poświęcając sam siebie z całej mocy silić, uważając ciągle na to, aby się nie pomylić, w momentach przerażenia sam nad sobą się pochylić, powoli się uczę nie ufając układom, jak człowiek z życia wzięty liryczny desperado, sam tworzę swe wartości, sam kreuję swoje zwrotki, teraz się nauczyłem, że cel uświęca środki, że trzeba być prawdziwym nie stać z kłamstwem na ustach, aby móc patrzeć w oczy i nie wstydzić się odbicia z lustra, wszystkie sprawy w życiu to decyzja własna, a co to mnie obchodzi, że ktoś bierze mnie za błazna. / Grammatik.
|