No i stało się, znów jestem w punkcie wyjścia-zawiedziona? a może pozbawiona złudzeń?
Po części jedno i drugie. Reakcje? właściwie łańcuch reakcji, po tym co się wydarzyło jeszcze nie tak dawno.. a przecież nie tak miało być! no cóż... z tą tylko różnicą, że już nie płaczę nad rozlanym mlekiem ! czy pozbawiona złudzeń jestem silniejsza? to, że nie płaczę nie znaczy, że jestem silniejsza.
Myślę już tylko inaczej.
Choć ciągle boje się samotności.. prawda dociera powoli? Tak, masz rację prawda dociera powoli i z bólem. Teraz wiem na czym stoję. Chyba zbyt późno. Widocznie tak miało być, bo nic nie dzieje sie bez przyczyny i bez powodu..
Kiedyś miałam jeszcze jeden świat, teraz pozostał mi tylko swój bez pasji i marzeń, ale mam jeszcze
wspomnienia-piękne, dobre i ciepłe...na jak długo starczą?
|