Mogliśmy godzinami gadać o jednym, leżąc w opuszczonym pokoju, w ogromnej ciszy. I pasowaliśmy do siebie nawet, gdy byliśmy tylko szeptem. Ale w tym miejscu to się kończy. Miłość umarła, słowa krzyczą bólem i to rani jak nigdy choć już nie chcę z Tobą milczeć.
|