Siedziała przed kompem,popijając wódkę z colą.W głośnikach jakaś wolna,smutna piosenka ,chyba Elisa albo Sia... Po jej policzkach mimowolnie spływają łzy.Opatulona kocem...Czuła jego zapach,jego dłonie na swoim ciele,jego oddech na szyi,jego usta na swoich... W jej pokoju.Kolej ny łyk wódki,która drażni gardło..Zasnęła twarzą na klawiaturze.Rano obudził ją ból głowy.Kapeć w ustach ,kac stulecia.Wstała z łózka potknęła się o szklaną butelkę po wódce...I znów upadła na kolana zalewając się łzami.Krzyk rozdzierał jej popalone od alkoholu gardło..leżała na podłodze zwinięta w kłębek.Nie miała siły wstać i po prostu żyć.Jej serce pękało z wielkim hukiem.Otworzyły się drzwi ,ktoś wszedł do pokoju,znajome kroki..Znajomy zapach, znajome ciepło dłoni,znajomy głos...-kochanie ,przepraszam,nie umiem żyć bez Ciebie, próbowałem...Wybacz mi już nigdy nie odejdę,już nigdy Cię nie skrzywdzę,kocham Cię-Objął ją swoimi potężnymi ramionami.A ona płakała jeszcze bardziej tyle ,że tym razem ze szczęścia...
|